Samsville – Zapyziałe miasteczko na krańcu świata, po końcu świata.
Był kiedyś taki gościu… prowadził sobie Bar na pustkowiu, nikomu nie wadził. Dobre bimbry pędził, zawsze przygarnął podróżników pod dach. Kilka lat temu okazało się, że nie do końca to taki spokojny typ. Co ciekawe, nawet z światowym rozmachem i planem. Był to były paladyn Bractwa Stali, zamiłowany w celach wyższych. Jego celem było zrobić z tego zadupia, swojego rodzaju zielony Eden. Przed śmiercią, wraz z dezerterami enklawy prawie ten cel osiągnął. Gdyby nie… no właśnie

Gdyby nie mega sprytny supermutant Jaś i jego socjopatyczne pragnienie władzy. Po odpaleniu projektu 66 – wybuch i rozrost zdrowej, nieskażonej radiacją roślinności był wspaniały. Niestety Jaś i jego łapki po przejęciu osady dobrały się również do działającego projektu. Trochę przeróbek, majstrowania i niestety doszło do przeciążenia. Projekt 66 jak i cała krypta implodowały w cholerę. Wrócił pustynny pejzaż wokół tronu Jasia. Nie zraziło go to zbytnio, strefy wpływów, kontrola nad umysłami coraz większej ilości ludzi – wszystko szło jak burza. Do czasu. Do czasu aż łapki sięgnęły nie w te dziurę co powinny. Kiedy siły Jasia sięgnęły po jedną z głównych kwater Bractwa Stali – doszło do największego blitzkrieg naszych po-atomowych czasów. Bractwo niczym walec, przeszło przez heretyczną krainę Jasia. Siły Jasia zostały zdziesiątkowane, sam Jaś prawdopodobnie albo padł, albo służy jako doświadczalne zwierzątko w badaniach Bractwa.

Co się stało z osadą? Niestety Roślinność przepadła bezpowrotnie, nad jałowe pola jednak wrócili osadnicy. Powstało miasteczko Samsville – ku pamięci dzielnego Sama. I tak sobie te zadupie powoli i bez sensu czy finezji rosło przez ostatnie 2 lata. Więcej ludzi = więcej biznesu. Pewnie dlatego pojawiła się też mafia Triggermanów , która nieźle potrząsnęła Samsville. 2 miesiące temu pojawił się NCR, który w imię porządków dokopał cwaniakom w koszulach. Nie lubię tych żołdaków… ale przynajmniej mogę iść do Saloonu i wrócić z co najwyżej kosą w plecach, a nie toną ołowiu w dupie.

Niby lepiej, ale coś się znowu chyba święci….Company of Brothers Żory oraz Battlezone Arena mają wielką przyjemość zaprosić was na kolejny LARP- ASG w realiach Fallout`a.

Data wydarzenia: 24.04.2022
Wiek: 16+ (zgoda)
Zapisy ZAMKNIETE – LISTA FULL
Wejście: 30 PL
Plan godzinowy
8:00 – 8:40 –rejestracja i Chrono
8:45 – Odprawa ogólna
8:55 – wejście w teren frakcji na pkt startowe
9:00 – Odprawy Frakcji
9:30 – START GRY
15:30 – zakładany koniec gry

W niedzielę 24 kwietnia 2022 mieliśmy okazję uczestniczyć w imprezie typu LARP-ASG w klimatach Fallout pod tytułem ” Pamięć Wuja Sama” na terenie Battlezone Arena – Gliwice. Organizatorem była grupa Company of Brothers Żory.

Impreza dobrze przygotowana z przemyślanym scenariuszem. Cała masa zadań indywidualnych i zbiorowych, ze sporą ilością artefaktów i lokacji. Wszystkie artefakty był oznaczone kodem co powodowało zablokowanie ich do konkretnych questów, ale pozostała również swoboda działania poszczególnych graczy. Jako że mieliśmy okazję uczestniczyć w 12 osób obsadziliśmy dwie frakcje: osadników i gangsterów które o dziwo w końcowych chwilach działały przeciwko sobie Poza ww frakcjami pojawiły się jeszcze siły NCR oraz Ghule. Szkoda trochę że organizator nie dopuścił do gry większej ilości osadników, lokacje na to pozwalały. Z jednoczesnym podziałem wewnątrz osadników, dało by to więcej życia i interakcji wewnątrz społeczności. Kilka pomysłów jest godnych zapamiętania i użycia w naszych edycjach Fallout. Zdjęcia Red